Potrzebna pomoc, auto nie chce jechac ;-(

W czoraj jak wracalem z pracy maluch na wolnych obrotach mi gasnol, ale dojechalem do domu jakos. Pozniej jechalem jeszcze na miasto i bylo wszystko okej. Dzis rano jak jechalem do pracy maluch w ogole nie mial mocy. Zapalil bez problemu, jednak po przejechaniu 100 m maluch zgasl i juz sie go nie da odpalic. Sprawdzilem juz: zaplon, swiece, pompke, zawory i te rzeczy sa reczej dobre. Czy to moze byc wina gaznika? czy da sie jakos sprawdzic czy gaznik jest dobry?

sprawdz zawory, moze wydmuchalo ci uszczelke pod glowica... wygrec gaznik i go przeczysc....

zawory jak juz napisalem sprawdzilem, uszczelki mi nie wydmuhcalo raczej bo nie ma sladu oleju, jutro sie zajme gaznikiem, wezme ze szrotu jakis na probe i zobacze czy to to. Mam nadzieje ze to nic powaznego, bo jak mnie remont silnika czeka to sie zalamiem chyba.

NIe wydaje mi sie ze to uszczelka pod glowica Smile

Zapal, zaciag lekko ssanie zeby nie zgasł i posluchaj przy silniku czy nie slychac syk syk syk ( taki dziewk towarzyszy wlasnie wydmuchanej uszczelce bo cisnienie spieprza przez te sroby ktore sa z dziurkami ( pod kolektorami zaraz widac ) ) Poogladaj tez je , moze widac na nich slady mieszanki Smile

ewentualnie sie zaczerniaja Smile

To bedzie wina zawalonego syfem gaznika ( chyba ) odkrec dysze wolnych obrotow i ja przedmuchaj Smile

Dysze przedmuchalem od razu ale to tez nie pomoglo. W gazniku po rozebraniu jedyne co to plywak mi sie nie podobal a raczej jego mocowanie, jeden uchwut byl obwiniety drutem bo byl urwany. Czy to moze byc wina wlasnie plywaka w gazniku? Co do syk syk to powiem ze jak autko jezdzilo bylo wlasnie syczenie slychac, tak jakby powietrze wlasnie skads uciekalo, ale to wygladalo mi na puszczke dla filtru powietrza.

jezlei ci syczalo, a oleju nie ma to prawdopodobnie uszczelka... olej sie leje wtedy gdy masz zjechane pierscienie

ale czy by x czasu bylo wszystko okej i nagle sie zepsulo na maksa przez ta uszczelke? Wystarczy uszczelke wymienic i powinno smigac autko dalej? Czy mozna jakos sprawdzic czy to uszczelknia bez rozbierania silnika??

uszczelka 3,5 zł (chyba) wiec to nia majatek Smile

Przy okazji rozbiorki poprzegladasz sobie dalsze klamoty Smile

Plywak ? hmmm Ja mialem kiedys przypadek ze zacza dymic jak cholera i wogole nie chchial wejsc na obroty tylko tak gdakal na jedynce :/ To wlasnie byla wina plywaka, przelewalo go :/

no moze i koszta male, ale roboty od zajebania przeciez. Trzeba te wszystkie oslony odkrecac zgadza sie?? Mam nadzieje ze to jednak bedzie gaznik Smile

mozna sprawdzic czy to usczezlka... ale musisz jechac gdzies na warsztat i oni cio tam sprawdz cisnienie w cylindrach...

jak mi sprawdza cisnienie jak auta sie nie da odpalic?? czy na zgaszonym silniku tez sie da sprawdzic cisnienie??

gostek wykreca swiece i wsadza na jej miejsce przyrzad, potem druga osoba wciska gaz do dechy i kreci rozrusznikiem i wtedy wszystko widac;p

Dzisiaj po zalozeniu gaznika byle jakiego ze szrotu byly nastepujace objawy, auto nie chcialo zapalic znowu. Sprawdzilem zaplon, byl calkowicie rozlegulowany. Dalem stary aparat zapolonowy, i teraz autko pali ale na wolnych obrotach ciagle gasnie, jak przestawilem troche zaplon to auto na wolnych obrotach nie gasnie ale jest bardzo slabe. Czy to moze byc rozrzad?? Czy rozrzad mogl wplynac na rozlegulowanie sie zaplonu?? Jezeli ustawilem zle plywak na co to bedzie wyplwac (mniej lub wiecej niz 7 mm i mniej lub wiecej niz 15 mm) ??

jak rozrzad masz wyruchany to nie ustawisz zaplonu wiec moze byc wina rozrzadu

No bede chyba musial do tego rozrzadu sie zabrac. Tylko kurcze on ani nie dzwonil ani sie nic nie dzialo, wiec troche mnie dziwi ze by on byl zepsuty juz.