Tuning kompleksowy

Ja bym nie pogardził czterema Very Happy

Ja ze swojego doswiadczenia wiem ze przerabianie silika z malucha niema sensu, taki silnik znacznie traci zywotnosc, jest strasznie podatny na awarie im wiecej wlasnych patentow wprowadzisz tym czesciej bedzie sie sypal, a jak z moca i mometem przesadzisz to sie zaczna problemy ze skrzynia (poduszki), zabierakami itd... w sumie konca to niema. Ja jestem za dobrze zrobionym swap'em, silnik napewno dluuuggoo pochodzi i bedzie mial naprawde niezle osiagi, przy logicznym zuzyciu paliwa.

polać mu !!! ;p

swap to jedyne madre rozwiazanie Smile

. ja i tak bede jezdzil na seryjnym silniku bo ta moc jest wystarczajaca zima:D .

Nigdy wiecej seri Very Happy

A swap to juz nie bedzie maluch.

Święte słowa, nigdy więcej!

JacekP napisał:

...taki silnik znacznie traci zywotnosc, jest strasznie podatny na awarie..., a jak z moca i mometem przesadzisz to sie zaczna problemy ze skrzynia (poduszki), zabierakami itd...silnik napewno dluuuggoo pochodzi.

no z tym sie nie zgodze!! przeciez jak wsadzisz silnik np 50KM i dasz kilka razy czadu na swiatlach to co 2 tyg bedzie ci sie chcialo wymieniac skrzynie, zabieraki, przeguby!!?? i to nie ma tej frajdy, jak wyprzedzasz np cc na swiatlach czy na ulicy;D 2 GARY to jest TO!!

Nic nie będziesz musiał wymieniać, już nie przesadzaj!Zapytaj tych co mają swapy lub mocno dłubnięte 650-tki!

jezli sie wszystko zrobi od a-z porzadnie bez druciarstwa t odorbz odpicowana i przedlubana 650 bedize dlugo nam sluzyc tak jaki i swap ale wszystko ma swoaj wytrzymalosc i kiedys sie konczy osobiscie widzialem jak na osiedlu dziadek jedzieli EL no furka zadbana i silniczei k krzynia w zarabistym stniae sprzedl go chlopaczkom za 400 zl chcieli go zerwac na swiatlach i po bompkach wiec do wszystkeigo trzeba miec glowe i jak to mowi Porthos bez druciarstwa i maniamy !!

Ja mam podzielone zdanie na ten temat:

1. Swap dobra rzecz, pod warunkiem ze ktos wie co robi i jezeli zaklada silnik wiecej niz 900 to wrzuca najlepiej inna skrzynie (widzialem takie rozwiazanie), wtedy wszystko chodzi jak w zegarku...poosie sie skraca co nieco sie przerabia i mozna dluugo na tym pojezdzic. A jezeli ktos tak mocno kocha dzwiek 2 garow to zawsze mozna swapa z motocykla zrobic Smile

silnik tej samej pojemnosci (wiec oplaty te same) kreci wiecej obrotow i wiele wiele wiecej zalet....tylko skrzynie trzeba znalezc, ale to tez jest do zrobienia.

2.Oryginalny silniczek troszke dlubniety tez moze byc fajny...tylko ta skrzynka ona naprawde pada moze nie po kilku dniach...ale po miesiacu...kto wie.No i jeszcze zabieraki i polosie:( Spalanie jest konkretne w przypadku dlubnietego autka (mowie tu o takim mocno wykreconym).

Podsumowanie

Przyjemnosc z wyprzedzania na starcie inych aut jest przeogromna gdy to jest auto dlubane wlasnymi rekami bo wtedy mamy byc z czego dumni Very Happy

Swap jest dobry a codzień, dla street racerów, wysilona 650 na KJS'y bo jako tako się wtedy maluszek prowadzi. Najlepszym przykładem był Czucza maluszek -mocno wysilone 899, na 1/4 dawał rady, na KJS'ie prowadził się strasznie.

Co do zrywania zabieraków i niszczenia skrzyni, to nauczcie się jeździć, bo ja przez 2 lata nie urwałem żadnego zabieraka a skrzynie to rozwaliłem uderzając nią o przóg zwalniający, a jeżdze w KJS'ach i nacodzień nie żałuje mu. Tylko jak ktoś rusza z piskiem opon to niech się nie dziwi że po strzale sprzegła zabieraki nie wytrzymują. Jak ktoś zajeżdza zabieraki albo skrzynie co miesiąc to znaczy że jest du** a nie driver i niech nie pisze że zabieraki w wysilonym malcu się non stop urywają. Jak chcecie auto do palenia gumy to sobie BMW kupcie a nie piszecie tutaja jakieś bzdury